Polski English 

Nałogi i problemy

Młodzi ludzie wiedzą o życiu za dużo, pragną być starsi, więc uważają, że to jest właśnie kierunkowskaz do dorosłości. I to jest duży błąd, gdyż prowadzi ich do stoczenia się na same dno lub jeszcze niżej. Narkotyki, papierosy, alkohol, wagary, seks... i co dalej? Co czwarty nastolatek w swoim późniejszym wieku wstydzi się, że robił takie rzeczy lub, co gorsze skończył swoje życie umierając np. na raka płuc. Uciekamy od takich problemów mówiąc, że nie weszliśmy jeszcze w nałóg, że nas nie dotyczą. Tracimy kontrolę już przy zetknięciu się z używkami.

Niektórzy uważają to wszystko za najlepszą, właściwą drogę. Inni mówią o niej, jako o jedynej. Młodzi ludzie powodów nie raz bardzo głupich chcą wyrządzać sobie krzywdę, rujnować życie, ranić osoby im bliskie... Co sekundę nastolatek zaczyna swój nałóg. Potrzeba pomocy a także własnej inicjatywy, aby patrzeć obiektywnie na własne błędy a wtedy być może znajdzie się dla nas furtka do spełnienia marzeń poszerzania horyzontów.

• Nie pijesz? Nie palisz? Nie znam cię!

Te słowa najczęściej słyszą "beznałogowi" nastolatkowie. Niechęć do uczestnictwa w imprezach alkoholowych i zbiórkach za sklepem przed szkołą, żeby "puścić dymka", to jedna z najczęstszych przyczyn odrzucenia i przemocy. "Liderzy" bez skrupułów potrafią wyzywać, obrazić, poniżyć, a to na oczach tych, którzy boją się postawić i wyrazić własną opinię. Po prostu wolą dostosować się do "najsilniejszego" niż dostać parę razów.

"Całkiem niedawno kolega zaproponował mi skręta. Stanowczo, ale grzecznie odmówiłem. Byłem asertywny. Ten nic nie powiedział i poszedł sobie. A na następnej przerwie zaciągnęli mnie do toalety i zrobili "spłuczkę". Potem rzucili na ścianę i zmusili do wypicia pół litra czystej wódki. Ledwo się trzymałem na nogach, straciłem orientację. Znalazł mnie dyżurujący nauczyciel i od razu zaprowadził do dyrki. Nie miałem jak się wytłumaczyć. Bałem się naskarżyć na tych, którzy to zrobili. Mściliby się jeszcze bardziej. Dyrka zawiesiła mnie na trzy miesiące!"

Opowiedział mi to L., który musiał wybierać pomiędzy sprawiedliwością a własnym zdrowiem. I wybrał to, co dla niego jest ważniejsze. Znam również uczennicę, która jako jedyna z całej swojej klasy, nigdy nie miała w ustach żadnej używki. Nigdy nie zapaliła, nie wypiła, i "nie mam zamiaru tego robić tylko po to, żeby mieć przyjaciół. Moja klasa jest, jaka jest, ale na siłę nie będę nikogo w sobie rozkochiwać. A całkiem sporo znajomych mam tam, gdzie mieszkam. I oni mnie rozumieją. Szanują. Wiem, że na nich mogę liczyć."

Pamiętaj, że wybór i ostateczna decyzja należą do ciebie.

 Autor: Magdalena Tor

 

Valid HTML 4.01 Transitional

Copyright © 2009 by Łukasz Wrzyszcz & Justyna Pietraszek & Magdalena Tor & Wojciech Lewczuk