Staszic znowu we Lwowie!

Dnia 16 maja 2018 roku klasa IIIcg pojechała na wycieczkę klasową do Lwowa wraz z opiekunami: Neonilą Pawluk, Iwoną Fietko i s. Bernadettą Kozieł. Po przekroczeniu granicy, podziwialiśmy krajobrazy Ukrainy, przejeżdżając przez Czerwonograd, niegdyś Krystynopol, Radechiw i inne mniejsze miejscowości. We Lwowie powitał nas przewodnik pan Jurij Smirnow – autor wielu przewodników po Lwowie, wydanych w języku polskim, redaktor gazety polskiej „Kurier Galicyjski”. Po krótkiej przejażdżce po Lwowskich ulicach udaliśmy się do pięknej katedry Św. Jury. Świątynia powstała na wyniosłym wzgórzu za miastem na miejscu pustelni bazyliańskiej w XVIII w. Jej twórcą jest jeden z najwybitniejszych architektów doby rokoka – Bernard Meretyn. Fasadę zdobią genialne posągi dłuta Johanna Pinsla, jednego z najwybitniejszych rzeźbiarzy europejskich swojej epoki. 

Potem udaliśmy się na Wzgórza Wuleckie, gdzie zatrzymaliśmy się na chwilę refleksji patriotycznej przy pomniku zamordowanych w 1941 roku przez Niemców polskich profesorów. Projekt tego pomnika był rozstrzygnięty w drodze konkursu. Wybrano projekt krakowskiego rzeźbiarza, prof. Aleksandra Śliwy. Zwycięski projekt to brama zbudowana z betonowych bloków symbolizujących poszczególne przykazania chrześcijańskiego dekalogu, w przypadku wysunięcia się jednej z nich ze swojego miejsca całość się rozsypuje. Za bramą znajduje się przejście z przybitą do niego kartką, na której widnieje odręczny niemieckojęzyczny rozkaz „rozstrzelać”. Blok oznaczony rzymską cyfrą V (5) jest częściowo wysunięty, co symbolizuje złamanie piątego przykazania (Nie zabijaj), czyli rozkaz zamordowania uczonych. Po powrocie do autobusu udaliśmy się na pyszny obiad do restauracji „Premiera Lwowska” na Starówce. O godzinie 14:00 zakwaterowaliśmy się w hotelu „Lwów” w centrum miasta, a następnie poszliśmy na spacer uliczkami Lwowa. 

Następnego dnia po śniadaniu udaliśmy się na Kopiec Unii Lubelskiej, skąd mogliśmy podziwiać uroczą panoramę miasta. Potem zwiedziliśmy cmentarz Łyczakowski i Orląt Lwowskich. To tu spoczywają m.in. dowódcy obrony Lwowa z roku 1918 i 1919: komendant Orląt Lwowskich płk Czesław Mączyński a także generałowie Wacław Iwaszkiewicz – dowódca 6 Armii, zwanej Galicyjską, który bronił Lwowa przed konnicą Budionnego czy Tadeusz Rozwadowski – szef Sztabu Wojska Polskiego w czasie wojny polsko – bolszewickiej. Znajdują się tu też setki grobów najmłodszych uczestników obrony Lwowa, m.in. 13-letniego Antosia Petrykiewicza i 14-letniego Jurka Bitschana. Następnie zwiedziliśmy Katedrę Łacińską, jeden z najstarszych kościołów Lwowa, znajdujący się przy południowo-zachodnim narożniku lwowskiego rynku. Trójnawowy gmach w stylu gotyckim o długości 67 m i szerokości 23 m zbudowany na przełomie XIV i XV wieku według planów architekta miejskiego Piotra Stechera. Potem byliśmy w Katedrze Ormiańskiej jednej z najstarszych i najcenniejszych zabytkowych kościołów Lwowa. Ufundowana przez Ormian w II połowie XIV wieku, jest niemal od początku ośrodkiem biskupstwa ormiańskiego. Wielokrotnie przebudowywana i rozbudowywana, zachowała ślady architektoniczne ze wszystkich etapów swojej historii. Ważne w dziejach katedry znaczenie miała jej rozbudowa i modernizacja przeprowadzona w I połowie XX wieku, podjęta z inicjatywy arcybiskupa Józefa Teofila Teodorowicza.

Obiad tego dnia to degustacja dań regionalnych. Spróbowaliśmy „solankę” – tradycyjną zupę rosyjską oraz pielmieni – pierożki z mięsem, a na deser lody. Wieczorem udaliśmy się do Opery Lwowskiej na spektakl „Zaporożec za Dunajem”.

Ostatniego dnia, także po śniadaniu odbył się wyjazd w kierunku Truskawca. Jako pierwsze odwiedziliśmy Delfinarium, gdzie miał miejsce pokaz delfinów i kotików. Po obiedzie w restauracji „Big Burger” i dalszym zwiedzeniu miasta skierowaliśmy się do przejścia granicznego w Dołhobyczowie, a stamtąd wróciliśmy szczęśliwi, pełni wrażeń i słodkości firmy „Roshen” do Hrubieszowa.

Tekst: Maciej Nowacki

Zdjęcia: Julia Reszczyńska

Simple Image Gallery Extended