Jesienna
pocztówka z Warszawy
Dnia 25
października grupa maturzystów (w nagrodę za efektywne rozwijanie pasji
humanistycznych) wraz z opiekunami z Zespołu Szkół nr 2 wybrała się na wyprawę
śladami przebiegu Powstania Warszawskiego, by odkrywać, dotąd im nieznane, karty
historii dotyczące 63. wielkiego zrywu warszawiaków w 1944 roku.
Wydawałoby się, że
hasła takie jak: deszcz, wiatr i marazm mogą idealnie charakteryzować zwyczajną,
październikową atmosferę, jednak przeświadczenie o niechybnym eksplorowaniu
miejsc, które tworzyły naszą historię, dodały nam wyłącznie ogromnej dawki
optymizmu i entuzjazmu w ten, z pozoru, szary dzień.
Już o wczesnych
godzinach porannych dotarliśmy pod gmach Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie
czekał na nas kierownik przewodników - pan doktor Szymon Niedziela, z którym
współpracę nasza szkoła utrzymuje od kilku lat. Po wymianie uprzejmości,
skierowaliśmy kroki wprost do sali wykładowej muzeum. Tam właśnie, słowem
wstępu, odbyła się krótka prelekcja dotycząca genezy i problematyki powstania.
Ponadto poruszone zostały również kwestie moralne i obyczajowe związane z
tematem przewodnim, co wywołało gorącą dyskusję zakończoną wspólnym konsensusem.
Po sporej dawce
teorii, przyszedł czas na kwestie praktyczne. Pierwszy punkt wycieczki stanowił
Cmentarz Powstańczy na Woli, który jest „największym” miejscem spoczynku ofiar
cywilnych krwawego powstania. Jest to miejsce szczególne z uwagi na okrutny
charakter pochówku - liczba pojedynczych grobów jest znikoma, ponieważ ludzkie
szczątki po spaleniu grzebano w zbiorowych mogiłach, co odpowiada liczbie ok. 12
ton prochów ludzkich i ok. 50 tys. osób, w tym wielu dzieci. Pamięć bohaterów
uczciliśmy zapaleniem symbolicznego znicza pod pomnikiem "Polegli Niepokonani"
autorstwa Gustawa Zemły.
Ekspedycję
kontynuowaliśmy, odwiedzając kwatery powstańcze Cmentarza Wojskowego
na Powązkach, na którym spoczywają najwięksi bohaterowie powstań, począwszy
od Powstania Listopadowego, skończywszy na Warszawskim. Naszą uwagę przykuła
prostota i równość w wyglądzie wszystkich kwater, podkreślające honor
i bohaterstwo poległych - zarówno generałowie jak i zwykli szeregowi zostali
pochowani w niczym nie różniących się grobach. Punktem, jaki nie mógł zostać
ominięty, były kwatery powstańców z oddziałów Armii Krajowej, przede wszystkim
batalionów "Zośka" i "Parasol" - bohaterów znanych nam chociażby z "Kamieni na
Szaniec", a tak bardzo wsławionych w walkę o wolność.
Kolejnym,
niezbędnym punktem programu, był Pomnik Powstania Warszawskiego, znajdujący się
na Placu Krasińskich. Pomnik przedstawia postaci powstańców, z których część
wchodzi do kanału (nawiązanie do ewakuacji Starówki), a inni wychodzą spod
wielkiej wieży o prostokątnej podstawie, zwężającej się ku górze. Tłem pomnika
jest Gmach Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej. Ta monumentalna całość
wywarła na naszej grupie duże wrażenie, a przeświadczenie o ciągłej obecności
pamięci o powstańcach nie pozostawiło nikogo obojętnym na tę historię.
Droga powrotna
wiodła przez Stare Miasto. Warszawska Starówka to jedno z tych miejsc na mapie
Warszawy, gdzie w czasie trwającego 63 dni Powstania Warszawskiego toczyły się
najcięższe i najbardziej zaciekłe walki. Tam pan Szymon Niedziela zwrócił naszą
uwagę na Katedrę św. Jana, w ścianę której wmurowano fragment gąsienicy
niemieckiego czołgu "Goliat". Eksplozja takiego pojazdu przyczyniła się do
śmierci wielu powstańców i cywilów w trakcie działań. Nie możemy również
zapomnieć o zniszczeniach, jakie zostały dokonane na architekturze Starego
Miasta - rok '44 przyniósł ogromne zniszczenia ok. 90% zabudowy, która tam się
znajdowała.
Swój wzrok
skoncentrowaliśmy również na Placu Teatralnym, a dokładnie na reducie Pałacu
Blanka, gdzie 4 sierpnia 1944 roku zginął poeta Krzysztof Kamil Baczyński - nie
da się ukryć - jeden z najwybitniejszych i najbardziej poruszających serca w
swoim fachu. Jego tragiczna śmierć została upamiętniona tablicą wmurowaną w
ścianę Pałacu Blanka, gdzie również poddaliśmy się chwili refleksji.
Miejsce wyżej
wspomniane było już ostatnim na szlaku wycieczki, jaką dane było nam odbyć.
Zmęczeni, ale zadowoleni, pełni nowej wiedzy i dumy z bycia Polakiem, ze swojej
historii, wdzięczni przewodnikowi za poświęcony czas, powróciliśmy
do Hrubieszowa…
Opracowanie:
Dominika Dragun,
kl. 3e |